Manifest przeciw ACTA

Miler

Założyłem ten temat ponieważ byłem na tym manifescie ale jestem ciekawy kogo z naszej grupy nie zauważyłem a był.. Odbyło się to dziś czyli 25 stycznia Very Happy

Jeżeli ktoś był to jak wrażenia ?? Bo mnie się bardzo podobało i Polacy częściej powinni sprzeciwiać się władzy która tak nas ostro dyma na lewo i prawo Very Happy

Gość

Ja byłem wczoraj w Kato. Efekt? Zdarte gardło i lekko zwichnięte ramię.
I co z tego? Jak dziś o jakiejś 4-5 nad ranem podpisali w Tokio ten pakt...

Miler

Ale mimo wszystko klimat był zajebisty.. też zdarłem gardło i nie żałuję Very Happy

Gość

Klimat... Informatycy z Kato będą próbowali złamać kod jak tylko się pojawi. Już to ogłosili wczoraj.

armif

Ja z Piotrkiem i Dawidem i jeszcze dwoma kolegami stalismy z boku i przygladalismy sie tym zdebilnialym malpiszonom skaczacym po samochodach... Puenta - porazka. Polska nigdy nie bedzie krajem na poziomie, w ktorym ludzie potrafia spokojnie manifestowac, pokazywac, czego chca tak na prawde, pokazywac klase i kulture.

Zacznijmy od poczatku, iz miala byc to manifestacja, w postaci takowej, ze mial stac namiot ze stoliczkiem, gdzie ludzie mieli skladac podpisy przeciwko tej ustawie. Niestety, jak nawet niektorzy, a raczej wiekszosc manifestantow nie wie raczej, jaka byla poczatkowa idea happeninggu, ktory zzamienil sie w wandalistyczna, antypolicyjna pokazowe.

Poczatki byly tego takie, iz z pomoca politykow z Sosnowca (bodajze to byli Niezalezni), mialo sie zbierac podpisy. Politycy, jak to polityce, nie chceli dopuscic do sytuacji, w ktorej cokolwiek bedzie ustalone i dojdzie do pozytywnych efektow koncowych, nie postawili namiotu i nie zbierali podpisow, co juz cala manifestacje spisalo na straty. Nastepnie powiedziano "tak, jest super, idzcie pod komende, idzcie pod urzad, pokazcie sie!". I ludzie, jak stado baranow, poszli.

Manifestacja przeciwko miedzynarodowemu paktowi ACTA zamienila sie w spotkanie polegajace na rzucaniu oszczerstw dot. kradziezy niemowlecia, ktore mialo miejsce dzien wczesniej. Na koniec ludzie wyszlina ulice, tamujac ruch w centrum, a gdy przyjechala policja, spotkanie zaczelo miec charakter kibolowski i polegalo na wkur*** policji.
Na koniec i ta zabawa ludziom sie znudzila i przeobrazila sie w wandalowskie akty niszczenia mienia prywatnego, tj. bujanie samochodow z niemowlakami w srodku, wybijanie szyb w samochodach, skakanie po dachach aut, ktore tlum otaczal oraz bieganie po torach kolejowych.

Dla eksperymentu pytalam sie ludzi z tabliczkami Annonimusa, jaka jest idea tej maskarady, gdyz nie wiem i co daje tarasowanie ulicy i traktu tramwajowego? W odpowiedzi dostawalam te same teksty, cytuje: "Nie mam pojecia o co chodzi, ale niezla jest burda." i "Nie wiem, o co poszlo, ale chcemy, zeby policja przyjechala, bo fajna zabawa jest".

Po czyms takim sie pytam, GDZIE JEST IDEA?? GDZIE W TYM WSZYSTKIM JEST SPRAWA ACTA?? GDZIE JEST CZLOWIEK ZA TO ODPOWIEDZIALNY??

Otoz, idei w tym nie bylo, o ACTA wszyscy zapomnieli, a politycy, ktorzy mieszali w tym swoje paluszki, rece umyli i nie wiedza, o co chodzi...

Dla informacji, w poniedzialek w szkole mielismy specjalne spotkanie z poslem Pisalskim, przedstawicielem PO do sejmu RP.
Po jego relekcji dot. prezydencji Polski w UE, nastapil cas na pytania. Wszystkei dotyczyly sprawy ACTA. Pan slusznie przyznal mi racje, ze dla waszej wiedzy, ACTA nie byly niczym tajnym i od roku mozna bylo zapoznawac sie z ich trecia, jak rowniez przyznal mi racje, ze powinna nastapic konsultacja z obywatelami i osobami najbardziej zainteresowanymi (m.in. artystami, ktorych tresci i dziela sa powielane i rozprowadzane internetowo), czy faktycznie orskich.chcemy/chca takiego rozwiazania problemu, jakim jest hakerstwo, piractwo i kradziez praw autorskich.
Powiedzial tez jedna rzecz, ktora powinna najbardziej zainteresowac manifestantow, otoz, aby ratyfikowac, badz odsunac od postepowania ustawe, nalezy zebrac 100 tys. podpisow prawnych obywateli RP. Padlo wiec zagadnienei, ze na facebooku zrzesilo sie 800 tys . obywateli samej Polski, ale podpisywali sie pod tym rowniez obywatele innych panstw. Jednak internet daje ludziom pewna anonimowosc. Dlatego tez nikogo nie obchodzi 800 tys ludzi na fb, jezeli nie ma 100 tys podpisow na papierze, zgodnie z prawem i konstytucja, zgodnie z ustaleniami i obowiazkami. Wiece o hasle "STOP dLA ACTA" bylyby wspaniala okazja do zebrania tych podpisow i udowodnienia rzadowi, z emamy cos do powiedzenia, ale niestety nieznajomosc prawa boli i musimy poniesc za to konsekwencje. Jak ostatni idioci sluchamy tych, w ktorych interesie jest wprowadzac mlyn w nasza swiadomosc i pozwalamy im na to. Dlatego tez zadnych podpisow nie zebrano, za to akcja przeciw ACTA zamienila sie w kibolowska, chuliganska burde bez jakichkolwiek idei i w przyspiewki typu: "biale kaski robia la**i"

Co wiecej. Dzien przed dniem manifestacji, czyli tj. 24 stycznia odbyla sie ostateczna konferencja, od ktorej zalezalo, czy Polska podpisze pakt, czy nie, wiec jesli faktycznie komus zalezaloby na tym, aby obywateom udalo sie wstrzymac to postepowanie, akcja wraz ze zbieraniem podpisow przebiegalaby przed konferencja, a nie po jej zakonczeniu, kiedy wlasciwie juz nic zrobic nie mozna.

I jeszcze jeden aspekt chcialabym poruszyc w tym temacie, azaliz juz sie naslyszalam sie wczoraj masy przyspiewac, jak to nalezy je**c rzad, Tuska, politykow, policje, ustroj, pseudodemokracje, itp., itd. Przypominam wiec, badz informuje ludzi, ktorzy jescze tego nie wiedza, iz to nie byl wymysl polskiego rzadu, by podpisac ACTA. Pakt ten zostal nam narzucowy praktycznie z dniem wejscia Polski do UE, jest on narzucony przez prawo UE i przyjac go musi kazde panstwo nalezace do UE. Prace nad nim skonczyly sie co prawda rok temu, ale od roku mozna bylo zapznawac sie z jego trescia. Nie ma wiec tez mozliwosci, by Polska nie podpisala paktu. Mozna jedynie wprowadzic w nim zmiany, ale to wszystko, co dalo sie zrobic. Niestety ludzie sie obudzili. Tak wiec, Miler, to nie wladza "nas ostro dyma na lewo i prawo", tylko Unia, na ktora, o ile mi wiadomo, obywatele sami wyrazili zgode, wiedzac, czym sie skonczy ingerencji takich mocarstw, jak Niemcy, WB, Francja w nasza prywatna polityke. Skwitowac to moge tylko cytatem "kto nie zna historii, skazany jest na powtorne jej przezycie". Historia lubi sie powtarzac, a Polacy nigdy nie uczyli sie na bledach.

Dzis pakt jest podpisywany, a nikt nie zrobil nic, by wstrzymac to postepowanie, za to wszyscy mieli frajde moga zedrzec sobie gardlo wrzeszczac na samochod (czy to prywatny, czy policji, nieistotne), czy krzyczac w nieboglosy na szyby (czyt. aut).

Na koneic mam jeszcze pytanie, zgodnie z tematem, gl. do Milera, ktory ma zal do rzadu, ze nas "dyma", czy przeczytales ten pakt w calosci?

Gość

Ja przeczytałem nie cały. Ale przeczytałem wytarczajaco i jak dla mnie to nie dopuszczalne żeby tak ograniczać prawo wyboru w internecie.

Miler

Co nieco czytałem, a rząd zawsze nie liczył się z ludźmi tylko pilnował własnych interesów to już nie tylko o ACTA chodzi są różne czynniki wpływające na moją ocenę dla naszego kochanego rządu

Gość

Niestety tak wybiera naród.
Pocieszające jest to że Polska wniosła do UE petycje w sprawie przeprowadzenia referendum kto jest za. Może coś się zmieni.